Andropauza to obiegowa nazwa nazwa męskiego przekwitania
Andropauza przypada zazwyczaj na okres między 50 a 60 rokiem życia mężczyzny. Inaczej niż u kobiet jest tylko obniżeniem funkcji reprodukcyjnych, nie ich całkowitym zatrzymaniem
dr Jan Karol Wolski – specjalista androlog urolog
Mitologiczna andropauza , którą PODOBNO przechodzi każdy mężczyzna! Na czym polega? Jakie są jej fizjologiczne powody i skutki.Co to jest andropauza, kiedy się pojawia i czy oznacza koniec płodności?
Sam termin andropauza bywa często negowany jako nieprecyzyjny. U mężczyzn nie dochodzi, jak to ma miejsce u kobiet, do nieodwracalnego zatrzymania funkcji hormonalnych czy reprodukcyjnych, zostają one jedynie upośledzone czy obniżone. Określenie andropauza przyjęło się jednak powszechnie i przydatne jest jako pewnego rodzaju skrót myślowy
Mężczyzna po 50.
Andropauzą powszechnie nazywa się okres w życiu mężczyzny (najczęściej po 50 roku życia), zapowiadający starzenie się. Męskie przekwitanie znamionuje pojawienie się szeregu dolegliwości somatycznych, psychologicznych i zmiany w sferze seksualnej. Ich przyczyną są wielonarządowe zmiany w organizmie.
Sam termin andropauza bywa często negowany jako nieprecyzyjny. U mężczyzn nie dochodzi, jak to ma miejsce u kobiet do nieodwracalnego zatrzymania funkcji hormonalnych czy reprodukcyjnych, zostają one jedynie upośledzone czy obniżone. Określenie “andropauza” przyjęło się jednak powszechnie i przydatne jest jako pewnego rodzaju skrót myślowy
Mitologiczna andropauza, którą PODOBNO przechodzi każdy mężczyzna! Na czym polega? Jakie są jej fizjologiczne powody i skutki.Co to jest andropauza, kiedy się pojawia i czy oznacza koniec płodności?
Mam dla wszystkich mężczyzn dobrą wiadomość – nie ma andropauzy!
Nie możemy – w taki sposób, jak u kobiet, u których podczas menopauzy występuje gwałtowne wygaszanie czynności jajników – mówić o mężczyznach?
Nasze jądra pracują całe życie, a nawet kilkanaście, kilkadziesiąt godzin po naszej śmierci! A więc nie możemy mówić o andropauzie!
Produkcja testosteronu i wygaszanie funkcji jąder
Możemy mówić za to o stopniowym zaburzeniu funkcji wygaszania produkcji testosteronu, czyli wygaszaniu funkcji jąder. Możemy też mówić o tym, że niski poziom testosteronu – znacznie niższy niż kilka, kilkanaście lat wcześniej – skutkuje pogorszeniem kondycji ogólnej: pogorszeniem sprawności seksualnej, sprawności myślenia; pogorszeniem wydolności fizycznej: zdolności biegania, jazdy na rowerze.
Proces wygaszania funkcji jąder może zacząć się w każdym wieku.
Dlatego jak rozejrzymy się wokół zobaczymy, że – mężczyźni z naszej klasy wyglądają lepiej od nas, ale przy pewnej dozie (fałszywego) samozadowolenia dostrzeżemy i tych wyglądających dużo starzej! Być może nie tylko chorują, piją zbyt dużo alkoholu, pala papierosy, ale zaczyna się u nich znacznie wcześniej niż u nas proces wygaszania funkcji jąder.
Testosteron –podstawowy męski hormon płciowy, jeden z androgenów. Jest produkowany w jądrach pod wpływem hormonu luteinizującego (LH), a także w mniejszych ilościach przez korę nadnerczy (i jajniki, bo kobiety też mają testosteron!!!!)
Testosteron odpowiada za rozwój najądrzy, nasieniowodów i kanalików plemnikotwórczych, stymuluje spermatogenezę, jest odpowiedzialny za drugorzędowe cechy płciowe: głos, owłosienie, budowę ciała. Jest głównym czynnikiem poziomu libido. Niestety pobudza także rozwój gruczołu krokowego, co wpływa na rozwój nowotworów prostaty oraz zwiększa poziom cholesterolu.
Jeszcze wiek temu średnia długość życia mężczyzny wynosiła właśnie 50 lat, wiec faktycznie mozna powiedziec, że mężczyźni “potrafią do konca”. Zwłaszcza że żyją statystycznie 10 lat krócej niż kobiety.
Według badań naukowych nasienie mężczyzny po 35 roku życia (jeśli chodzi o kwestię płodności) zaczyna już przedstawiać trochę do życzenia. Parę faktów:
– po 35 roku zwiększa się ryzyko poronienia (33%),
– po 50 trzy razy częściej mają dzieci ze schizofrenią,
– po 50 mają 4 razy częściej dzieci z zespołem Downa,
– po 40 – sześć razy częściej dzieci z autyzmem
+ parę innych przykrych “kwiatków”.
Tak więc ci, którzy nie są bezpłodni, po prostu tracą płodność stopniowo z wiekiem + zwiększa się ryzyko spłodzenia chorego dziecka.