Natura to najlepsze miejsce dla miłości
Botanik i propagator przyrody zachęca do wyjścia z sypialni – bliskość przyrody to nowe doznania, dodatkowa stymulacja, niezwykłe przeżycie. Zwłaszcza, że zgodnie z prawem, jeśli postaramy się o ustronne miejsce, taka sytuacja jest zupełnie legalna
Łukasz Łuczaj – botanik, propagator przyrody, autor książki “Seks w wielkim lesie’
Dlaczego zachęca Pan do wyjścia z sypialni do lasu w “tym” celu? Co nam to da?
Natura – dlaczego sprzyja miłości? Dlatego że natura jest piękna a środowisko zewnętrzne jest dla nas dla nas naturalnym środowiskiem.
Dlaczego odeszliśmy od natury?
Ludzie zaczęli budować coraz większe chaty, żeby się chronić, głównie przed zimnem, ewentualnie deszczem. Natomiast my ludzie jesteśmy stworzeni do bycia na zewnątrz. W społecznościach pierwotnych ludzie bardzo często, wręcz najczęściej uprawiają seks na zewnątrz.
Łączność z przyrodą
Kochając się na łonie przyrody mamy łączność z naturą, z całym tym pięknem przyrody, z innymi istotami, patrzymy na życie, które się wokół nas toczy. Seksualność jest po pierwsze przekazywaniem życia; wychodząc do natury jesteśmy świadomi co to znaczy. Bo pierwotnie seks to dawanie życia – przekazywanie genów. Zyskujemy tę świadomość gdy widzimy latające wokół nas owady, śpiewające ptaki, rosnące trawy, kwitnące kwiaty.
Pierwotnie było tak, że zwłaszcza w biedniejszych społecznościach pod jednym dachem żyło wiele osób. Tak bywa zresztą do dzisiaj. Gdy nie ma się własnego pokoju, własnego mieszkania , a jest się skrępowanym różnymi normami, które zabraniają publicznych aktów seksualnych to wtedy wejście znak do natury właśnie ucieczką sytuację intymną.
Sypialnia a łąka
Czym różni się seks w sypialni od tego na łonie natury? Otóż różni się wieloma rzeczami. Rzeczywiście seks na zewnątrz rozprasza, o jest jedyny minus całej sytuacji. Szczególnie może to dotyczyć kobiet, które potrzebują bardzo dużo czasu, żeby osiągnąć orgazm, dlatego, że ciągle je coś rozprasza, boją się. Mężczyźni też mogą też stracić erekcję, bo mają taki odruch – bo zaśpiewa jakiś ptak, bo coś zaszeleści, a nie daj Boże idzie leśniczy…
Natura i trudności
Kiedy seks w naturze jest zgodny z prawem? Nie zachęcam nikogo do ekshibicjonizmu, Podstawową sprawą jest tu dyskrecja. Nawet gdy robimy to dyskretnie, nie ma w pobliżu ludzi, to jednak otaczająca przyroda nas jednak rozprasza. Owady nas gryzą, trawa uwiera – to jest utrudnienie. Natomiast ja nie oddzielam aktu seksualnego podczas spaceru od samego spaceru. W domu mamy sytuację statyczną: siedzimy, rozmawiamy pijemy kawę nie wiem, kładziemy się gdzieś tam na podłodze czy na na wersalce. W lesie lub na łące j jesteśmy w trakcie spaceru i to jest piękne. Możemy znajdować różne nowe pozycje, możemy przystawać, możemy bardzo zmieniać scenerię. Nie musimy być przecież w jednym miejscu, możemy wędrować, ten akt seksualny jest przeniesiony czasem na wiele kilometrów. Możemy wędrować przez góry, gdzie leżące, rozwidlające się lub pochyłe drzewa mogą stanowić pretekst do nietypowych pozycji.
Dodaj komentarz