Seks oralny – fellatio; cunilingus. w Encyklopedii życia płciowego opracowanej przed dr Stanisława Higiera znajdziemy taką definicję: należący do repertuaru pieszczot preliminaryjnych, próbowanych przygodnie lub na stałe, w celu doprowadzenia u obojga partnerów do większego podniecenia seksualnego
Miłość zwana francuską uchodziła kiedyś za wyrafinowana technikę seksualną – podobno do sypialni wprowadzili ją własnie Francuzi. Jest to, oczywiście mit, taki sam jak przekonanie, że z “tymi” umiejętnościami człowiek się rodzi. Historia seksu oralnego jest bardzo długa – podobno piękna i potężna Kleopatra bardzo lubiła ten rodzaj miłości i praktykowała go z wieloma mężczyznami na raz, także w miejscach publicznych
Patrycja Wonatowska – seksuolożka, edukatorka seksualna, terapeutka, Instytut Pozytywnej Seksualności, Grupa edukatorów seksualnych PONTON
Czy seksu oralnego można się nauczyć? Gdzie się uczyć? Jak się uczyć? Skąd mam wiedzieć, czy już dobrze umiem?
Nauka seksu oralnego polega na tym, żeby skonfrontować się z tym, jakie są nasze założenia, myśli, odczucia związane z seksem oralnym.
Co o tym mówią ludzie?
Społeczny odbiór czyli powszechna opinia o seksie oralnym jest niejasna. Jeśli wsłuchujemy się w głosy z zewnątrz, to dowiemy się wielu rzeczy, jak chociażby to, że seks oralny przeznaczony jest dla pewnego tylko rodzaju kobiet, czy mężczyzn, że jest nieprzyzwoity, że nie powinno się tego robić. Jest to więc pierwsza lekcja, którą należałoby odrobić – w jakimś stopniu przybliżyć samemu sobie tą tematykę.

Co na to partner? Co sam o tym myślę?
Jeśli chodzi o seks oralny, czy wiele innych zachowań seksualnych to musimy sprawdzać przede wszystkim samych siebie. Musimy tez ustalić na ile partner da nam przyzwolenie na to, co robimy i w jaki sposób robimy. Uważność na siebie samego i na drugą osobę stanowi klucz do sukcesu. Uważność pozwala nam nauczyć się techniki i znaleźć własną drogę, bo każdy z nas jest przecież inny. To co robimy z jedną osobą nie musi być przyjemne dla drugiej osoby.
Warto rozmawiać!
Wszelkiego rodzaju trudności, problemy, czy bariery wiążą się przede wszystkim z komunikacją, a raczej jej brakiem. Chodzi o nieobwinianie, nieobarczanie, tylko mówienie o tym w sposób delikatny. Mówimy JA chciałabym tego spróbować, ale obawiam się, że … i nazywamy nasze obawy. Może chodzić o nasz zapach, smak, konsystencję – cokolwiek nam się w głowie nie urodzi, warte jest zakomuniowania.
Strach ma wielkie oczy
Jeżeli chodzi o zapach, czy konsystencję, to warto dać sobie przyzwolenie, żeby pierwszy kontakt, pierwszy raz budził w nas obawy, lęki. Jeżeli porozmawiamy o tym z partnerem, jeśli się tak umówimy, to wszelkiego rodzaju bariery i trudności mogą być komunikowane w trakcie. Jeżeli coś wyda nam się nie do końca w porządku, to przestańmy. Zobaczmy czy następnym razem, a może już za 15 minut to samo będzie w nas wzbudzało taką samą reakcję. Nie róbmy niczego na siłę, bo to nie przybliży to nas do tego, żeby była to fajna, miła i ciekawa aktywność seksualna.
Jedna z wielu możliwości
Warto podkreślić , że seks oralny jest jedną z możliwości. Nie jest zamiast, nie jest tylko, ale jest jedną z możliwości. Tak jak seksualność jest bardzo różnorodna na różnych etapach naszego życia, tak to, co podoba nam się teraz, niekoniecznie musi nam się podobać za rok lub za 5 lat. Tak samo jest z seksem oralnym. Jeżeli mamy w sobie jakieś obawy, to chodzi o próbowanie i dochodzenie do własnych granic. Określanie własnych granic to klucz do przyjemności w seksie oralnym.
Dodaj komentarz