Czy jest możliwy wielogodzinny seks?
Tantryczni mistrzowie, Hindusi, Chińczycy, Tybetańczycy słyną z tego, że mogą uprawiać seks przez kilka godzin bez wytrysku.
dr Jan Karol Wolski – urolog, androlog
Czy w informacjach o kilkugodzinnym stosunku seksualnym jest ziarno prawdy? czy taka umiejętność można wyćwiczyć?
W mitologiach seksualnych, takich jak seksualności Chińczyków, Tybetańczyków czy też Hindusów zawsze znajdziemy rozdziały w których mężczyźni opowiadają, że są uczeni jak robić- bo trudno przecież to nazwać odbywaniem stosunku – taki stosunek który ma trwać godzinę, dwie albo trzy.
Moi pacjenci zadają mi takie pytani, czy rzeczywiście jest to możliwe. Tak, jest to możliwe, tylko zawsze od razu pytam, która partnerka to wytrzyma? Na pewno nie wytrzyma tego osoba z Europy i na pewno żadna polskie kobieta. Bardzo trudno jest znaleźć taką partnerkę, która wytrzyma wielogodzinny seks bez wytrysku.
Nadmiar seksu i wielogodzinny seks mogą skutkować zmęczeniem
Buddyjscy mnisi wierzyli, że nasienie jest źródłem energii mężczyzny. Idąc tym tropem twierdzili, że seks uprawiany częściej niż raz na dwa-trzy tygodnie pozbawia mężczyznę energii, którą mógłby spożytkować na inne cele. Taoistyczna teoria ars amandi oparta jest na tej traconej energii, dlatego też taoizm zaleca seks bez wytrysków, polegający na wielogodzinnych (!) stosunkach, nie kończących się ejakulacją. Podczas takich stosunków można robić wiele innych rzeczy – czytać, jeść, oglądać zdjęcia…
Na zachodzie bez zmian
Zachodnia ars amandi nie potwierdza teorii o uciekaniu energii podczas uprawiania seksu; przeciwnie – seks tę energię napędza, co przekłada się na dłuższe i zdrowsze życie. Np. naukowcy z Rutgers University w New Yersey donoszą, że seks uprawiany trzy razy w tygodniu oznacza życie dłuższe o dziesięć lat.
Tak jak wszystko, co robimy bez umiaru, i tak aktywność w nadmiarze może zaszkodzić. Mogą to odczuć szczególnie mężczyźni, u których kolejne stosunki mogą przebiegać już bez wytrysku, co bywa przyczyną stresu i w rezultacie zaburzeń erekcji lub płodności. Nadmierna aktywność seksualna może powodować podrażnienie narządów płciowych, szczególnie bolesność jąder. To, jak często uprawiać seks, aby mieć przyjemność bez skutków ubocznych, jest sprawą indywidualną.
mam takiego partnera
mam takiego partnera
mam takiego partnera
Ja tak mam i pod godzinie po prostu jestem już zmęczony. Więc nie wiem jak to można robić wiele godzin, to już żadna przyjemność.
W tak krótkim filmie tak potężna dawka głu… ignorancji. Facet mówi o czymś o czym nie ma pojęcia.
Uprawiam z moim partnerem wielogodzinny seks, nie jest czymś dziwnym u nas 10 h .
Dodam że jestem rodowitą Europejką, oboje nie jesteśmy erotomanami czy uzależnieni, mamy bardzo dobre porozumienie ze sobą, oboje bardzo aktywnie żyjemy i umysłowo raz uprawiamy sport, jesteśmy bardzo wytrzymali i silni (sport), mamy bardzo dużą fantazję seksualną.
Takiego seksu nie uprawiamy codziennie a raz na tydzień bo mamy bardzo szerokie zainteresowania.
Do tego oczywiście oboje mamy wyćwiczone mięśnie Kegla.
Czy kogoś zdziwi jeśli napiszę że oboje jesteśmy perfekcjonistami?
Pozdrawiam Cię Słoneczko :*
Uważacie więc, że sport pomaga Wam w satysfkacjonującym życiu seksualnym? Może zechcielibyście napisac o tym coś więcej. Pozdrawiamy
Seks jest jak picie wina.
Można się delektować małymi łyczkami i czerpać radość z samego picia.
Albo jak żul pić z gwinta jedną butelkę przez 10 sekund tylko po to aby się nawalić (odpowiednik orgazmu).