Cieszymy się, że nie jesteśmy już osamotnieni w walce o Zdrowie Seksualne Polaków!
Seks wychodzi z ukrycia. Tematy związane z ciałem, zdrowiem, ale także przemocą seksualną są coraz częściej podnoszone publicznie. kanałem dystrybucji jest najczęściej Internet, bo media tradycyjne boją się ludzkiej seksualności jak ognia.

Atmosfera wokół ciała, a szczególnie ciała kobiet staje się w Polsce napięta. Z jednej strony rząd i Kościół dążą do ograniczenia swobody seksualnej, wolności w podejmowaniu decyzji etc., z drugiej zamykają usta edukatorom seksualnym. Za tym ostatnim zjawiskiem stoi fałszywe przekonanie, że samo mówienie o seksie jest niebezpieczne gdyż niepotrzebnie kieruje uwagę młodych ludzi w stronę erotycznej części ludzkiej natury Czy seks jest naprawdę taki straszny?
Seks po prostu jest
Po pierwsze powiedzmy sobie wprost: czy o seksie się mówi czy też nie, on jest. Burza hormonalna to okres, kiedy seks i seksualność zaprzątają głowy dzieciaków, a głos rozsądku jest skutecznie tłumiony. Po drugie: zdrowe społeczeństwo to wyedukowane społeczeństwo. Żeby przytoczyć analogię z innej dziedziny: nie będzie miał pięknych włosów kto nie umie o nie dbać. A żeby odpowiednio dbać o włosy trzeba wiedzieć jak. To samo dotyczy reszty naszego ciała, a także emocji i uczuć. Dobrze pojęta i prowadzona edukacja seksualna uczy jak dbać o siebie by być zdrową kobietą/ mężczyzną, a w przyszłości świadomą matką/ojcem. Edukacja seksualna to nie jest propaganda prezerwatyw i seksualnego rozpasania – to zasób wiedzy o funkcjonowaniu ciała, cyklu biologicznym profilaktyce chorób. To także budzenie świadomości gdzie przebiega granica intymności i obrona przed złym dotykiem.
#metoo i zły dotyk
Ostatnia internetowa akcja #metoo dowiodła, jak wiele kobiet pada ofiarą przemocy seksualnej, często nie zdając sobie z tego sprawy. Mamy taką skłonność, żeby traktować pewne zjawiska jako konieczne, nawet jeżeli powodują u nas poczucie dyskomfortu. Edukacja seksualna mówi: nie daj sobą pomiatać! To Twoje ciało i nie powinien go dotykać nikt, komu na to nie pozwalasz! Mężczyzn zaś edukacja napomina: nie dotykaj innych tak, jak sam nie chciałbyś być dotykany!
Akcja: zdrowie
Raz na jakiś czas przez media przepływa wielka fala kampanii prozdrowotnych. Mężczyzn namawia się do wizyt u urologa, kobiety do samobadania piersi, trzydziestolatki do rodzenia dzieci etc. Dla części odbiorców kampania ma walor odkrywczy – oto nagle dowiadują się, że mają prostatę, albo że mogą jakiejś chorobie zapobiec. Nie byłoby tak, gdyby od dziecka systematycznie uczono nas jak postępować z ciałem, częściami intymnymi i libido. Tymczasem w XXI wieku żyjemy w sieci zabobonu, który każe kobietom wierzyć, że ciasto im nie wyjdzie gdy mają menstruację, a cytryna to najlepsza antykoncepcja. Tym kobietom do głowy nie przyjdzie, że są metody na złagodzenie objawów menopauzy, a często nawet nie wiedzą jakie to objawy.
Na wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół nie ma na razie co liczyć, dlatego trzeba się cieszyć, że pojawiają się kampanie jak #sexedpl. Może nareszcie słowo seks zostanie odczarowane. Cieszymy się tez, że nie jesteśmy już osamotnieni w walce o Zdrowie Seksualne Polaków.
Dodaj komentarz