Toksoplazmoza to choroba owiana legendą. Na ogół kobiety wiedzą tylko to, że jest to choroba odzwierzęca przenoszona przez koty.
Przechorowanie toksoplazmozy pozostawia ślad w organizmie i należy to zbadać zwłaszcza gdy przymierzamy się do macierzyństwa.
dr Maciej Lewandowski – specjalista ginekolog położnik, lew-lew.com.pl
Na czym dokładnie polega toksoplazmoza? Dlaczego jest niebezpieczna podczas ciąży? Jakie mogą być jej skutki, jak się na nią uodpornić?
Toksoplazmoza jest wywołana przez pasożyta, która nazywa się Toxoplasma gondii. Jest to choroba odzwierzęca tzw. antropozoonoza. Nosicielami są koty, ale najczęściej dzikie i obce, ponieważ koty niewychodzące i mieszkające z nami nie są zagrożeniem dla macierzyństwa, jeśli takowe planujemy.
Czy nasz własny kot jest groźny dla ciąży?
Jeśli nasze własne koty miały toksoplazmozę, to my już dawno się od nich zaraziliśmy i chorobę przechorowaliśmy. Ślad w organizmie pozostanie, natomiast nie ma szans aby ten proces aktywował się ponownie. Najczęściej jednak nasze domowe koty nie mają toksoplazmozy.
Jak się zarażamy toksoplazmozą
Po kontakcie z dzikimi kotami, chodzącymi wolno, należy dokładnie umyć ręce.

Jednakże toksoplazmozę nabywamy najczęściej nie w kontakcie z kotami lecz spożywając surowe bądź źle obrobione termicznie mięso. Dlatego toksoplazmoza była chorobą niemalże zawodową pracowników zakładów mięsnych, masarni, sklepów mięsnych, punktów zbiorowego żywienia. W tych miejscach toksoplazmoza zbierała obfite żniwo.
Badanie poziomu przeciwciał pozwala stwierdzić odporność na toksoplazmozę.
Przechorowanie toksoplazmozy pozostawia ślad w organizmie i należy to zbadać zwłaszcza gdy przymierzamy się do macierzyństwa. Jeżeli mamy podwyższony poziom przeciwciał toksoplazmozowych w klasie IgG, wysokie miano – to oznacza przebytą toksoplazmozę. Jeżeli w klasie IgM wynik będzie ujemny, a to IgG nie będzie jakoś astronomicznie wysokie, a będą wysokie miana, to może świadczyć, że w niedalekiej przeszłości organizm poradził sobie z toksoplazmozą. Ostateczna interpretacja wyników należy oczywiście do lekarza.
Jak się zabezpieczyć przed chorobą.
Kobiety przymierzające się do macierzyństwa i kobiety w ciąży powinny bezwzględnie jeść mięso z pewnych źródeł, nie powinny jeść tzw. swojskich wędlin, befsztyków tatarskich, steków średnio wysmażonych, a tym bardziej krwistych. Mięso musi być bardzo dokładnie obrobione termicznie, porządnie usmażone, upieczone, ugotowane. Znam ze swojej praktyki kilka przypadków dziewczyn, które w ciąży zaraziły się toksoplazmozą jedząc grillowanie mięso.
Jest to bardzo groźna dla dziecka choroba, bo wówczas podaje się przez całą ciążę antybiotyki. Co więcej, po urodzeniu dziecko dalej dostaje ono antybiotyki.
Jest to choroba objawowo bardzo trudna do wykrycia. Najczęściej problemy występują kiedy mamy już zaawansowaną, długotrwałą toksoplazmozę, która może np. dawać objawy neurologiczne – tacy pacjenci trafiają do szpitala zakaźnego. Kobieta która przymierza się do ciąży powinna zrobić badania w kierunku toksoplazmozy. W ciąży również robimy takie badania, przynajmniej trzykrotnie: raz na początku ciąży, potem w drugim, a następnie w trzecim trymestrze – wszystko po to żeby nie przeoczyć świeżego zakażenia. W przypadku świeżego zakażenia w trosce o zdrowie dziecka włączamy natychmiastowe leczenie.
Toksoplazmoza jest wywołana przez pasożyta, która nazywa się Toxoplasma gondii. Jest to choroba odzwierzęca tzw. antropozoonoza. Nosicielami są koty, ale najczęściej dzikie i obce, ponieważ koty niewychodzące i mieszkające z nami nie są zagrożeniem dla planowanego macierzyństwa. O zagrożeniu toksoplazmoza mówi ginekolog, dr Maciej Lewandowski
Dodaj komentarz