Niepłodność to nie tylko brak ciąży, to szereg problemów psychologicznych, spadek samooceny, samooskarżanie, rozczarowanie, czasem depresja. We dwoje można sobie z tym poradzić.
Seks nastawiony tylko na prokreację nazywany jest “seksem owulacyjnym”. Nie wyklucza on jednak erotyki.
Małgorzata Pogorzelska – psycholog seksuolog, seksuolog-pogorzelska.pl
Mam 30 lat i od trzech staram się o dziecko. Kocham męża, ale cała sytuacja mocno mi obrzydła. Szczerze mówiąc na myśl o seksie przechodzą mnie ciarki. Jak długo mamy jeszcze próbować, żeby się nie zadręczyć? Czy są jakieś techniki seksualne, które zwiększą nasze szanse na dziecko?
Seks owulacyjny budzi dreszcz, niepokoju kiedy o nim mówimy, bo wszyscy wiem, że seks owulacyjny to seks na godziny – trzeba się urywać z biura, żeby zdążyć na 15.00 – choroba czy nie choroba, katar czy nie katar trzeba mieć ochotę na współżycie tu i teraz. Można wyobrazić sobie kilka takich sytuacji, ale co to rozciąga się w czasie…?
Po co nam seks?
Oczywiście tzw seks owulacyjny czyli przypadający na dni płodne jest bardzo ważny podczas starania o dziecko. Jednak nie można dopuścić do tego, że seks stanie się tylko i wyłącznie środkiem do uzyskania ciąży.
Seks to przede wszystkim bliskość w parze, wzmacnianie więzi partnerskiej poprzez umacnianie więzi psychologicznej, emocjonalnej i oczywiście erotycznej. W przypadku starań o dziecko seks jest pożyteczny, ale nie należy zapominać o tym, że powinien być również przyjemny. Tak, że “seks owulacyjny “ w owulacji, ale oprócz tego mamy do dyspozycji czas, kiedy możemy oddać się po prostu przyjemności i być razem, być blisko siebie, co jest niezwykle ważne kiedy staramy się o ciążę, zwłaszcza gdy te starania przeciągają się i towarzyszy im rozczarowanie. W takiej sytuacji bardzo łatwo odsunąć się od siebie – każdy z osobna przeżywa swój dramat i na swój sposób radzi sobie z porażkami. A bardzo jest wtedy ważne, żeby być bliżej, żeby rozmawiać i być razem erotycznie.
Jak długo próbować?
Mówi się o dwóch latach, ale nie należy zapominać, że wiek partnerów ma znaczenie. Gdy oboje są po 30-tce już po roku starań nieuwieńczonych sukcesem należałoby zgłosić się do diagnostyki niepłodności w parze. Kiedy zbliżamy się do 40, bądź mężczyzna ma już 40 lat to już pól roku niepowodzeń powinno nas skłonić do rozważenia, czy nie ma tutaj problemu związanego z niepłodnością. Ważne jest, żeby oboje partnerzy poddali się diagnostyce, bo prawie połowa problemów z zajściem w ciąże ma źródło po stronie mężczyzny.
Seks dla par z niepłodnością.
Wiele się mówi o technikach Wschodu: seks tantryczny, zen, “bycie tu i teraz”, uważność – to rzeczywiście można wykorzystać w sypialni.
Jeśli chodzi o techniki Wschodu one wszystkie mają na celu sprowadzić nas i nasz umysł na “bycie tu i teraz“. I to naprawdę pomaga.
Mindfulness w sypialni
Mówi się, że warunkiem sine qua non orgazmu kobiecego jest umiejętność “bycia tu i teraz”, chociażby na chwilę, żeby narastające podniecenie zakończyć szczytowaniem, rozluźnieniem się, przyjemnością. Parom borykającym się z niepłodnością bardzo tego brakuje. Dlatego wszelkie techniki zaczerpnięte z kultury Wschodu bardzo dobrze się tutaj sprawdzą. Mówimy tutaj też o seksie tantrycznym, który jest osławiony, choć nie do końca wiadomo gdzie się go uczyć i jak się go uczyć – dlatego wszystkim polecam techniki ćwiczące UWAŻNOŚĆ czyli “Mindfulness”. Takich warsztatów jest teraz mnóstwo: odwoływanie się do swojego oddechu, do “bycia tu i teraz” do kontaktu ze sobą i swoim ciałem, z chwilą obecną przydaje się w każdej sferze życia: duchowej i erotycznej, w której duchowość jest bardzo ważna.
Dodaj komentarz