Zespół Aspergera to potrzeba rutyny, niechęć do wychodzenia poza nią i kompulsywna realizacja szczególnych zainteresowań
Osobie z ZA można pomóc w dźwiganiu i realizowaniu odpowiedzialności małżeńskiej rodzicielskiej wpisując ją w strukturę zaburzenia i tworząc np. kalendarz ważnych wydarzeń w danym tygodniu, miesiącu i roku, grafik wspólnych zajęć, także życia seksualnego – coś w rodzaju harmonogramu związku. Być może w ten grafik należy wpisać instrukcję jak i kiedy mówić żonie i dzieciom miłe rzeczy, uwzględnić w nim czas na codzienne i cotygodniowe zajęcia małżonka z każdym z dzieci i z całą rodziną.
dr Izabela Fornalik – pedagożka specjalna, edukatorka seksualna
Z artykułów o związkach emocjonalnych osób z ZA wynika, że nie są oni w stanie pełnić niektórych ról społecznych, nie umieją też wyjść poza pewne ograniczenia. Czy w związku z tym takie osoby powinny tworzyć rodziny, czy będą umiały być za nie odpowiedzialne? I jak się ma sprawa udanego życia seksualnego w sytuacji, gdy jedna ze stron nie potrafi wyczuć potrzeb partnera?
Zacznę od wyników badań Maxine Aston, która przeprowadziła badania dotyczące satysfakcji seksualnej osób z Zespołem Aspergera w związkach, gdzie jeden partner jest neurotypowy. Okazało się, że około 60% par uważą życie seksualne w związku za satysfakcjonujące. Te same badania pokazują, że około 40% par, w których jedna z osób jest osobą z ZA żyje w celibacie. To ważny wynik, który pokazuje, że z jakichś powodów pary zaprzestają życia seksualnego.
Dlaczego życie seksualne w związkach ZA ustaje?
Jest wiele przyczyn faktu, że pary nie są usatysfakcjonowane wspólnym seksem, czy też całkiem rezygnują z życia seksualnego. Jednym z powodów jest to, że osoby neurotypowe w związkach z osobami z Zespołem Aspergera mówią o braku poczucia połączenia podczas aktu seksualnego, pełnej wymiany nie tylko przyjemności stricte seksualnej, ale też emocjonalnej.

Jak wiemy akt seksualny bywa powiązany z potrzebami emocjonalnymi – ma być nie tylko aktem fizycznym, ale emocjonalnym przeżyciem. Osoby z Zespołem Aspergera niekiedy mówią, że potrafią to rozdzielić -bycie w związku to jedno, a akt seksualny to drugie. Uważają, że można doświadczać przyjemności seksualnej niekoniecznie angażując się emocjonalnie. Osoby neurotypowe żyjące w związkach ZA mówią, że czasami brakuje im takiego połączenia, choć często nie potrafią tego nazwać. Oczywiście, nie dotyczy to wszystkich osób.
Mąż w lateksowych rękawiczkach
Kolejna sprawa to kwestia tego, co przenoszą zmysły, czyli trudności związane z funkcjonowaniem zmysłów w Zespole Aspergera. Jak wiadomo, osoby z Zespołem Aspergera zwykle sygnalizują problemy sensoryczne, problemy z przyjmowaniem bodźców czy to wzrokowych, słuchowych, dotykowych, smakowych, węchowych. Akt seksualny jest pełen bodźców, dla osoby z Zespołem Aspergera rozpraszające może być to, że np. partnerka wydaje dźwięki, pojękuje, wyraża swoje podniecenie seksualne. Bywa, że jest to rozpraszające i podniecenie seksualne pęka jak bańka mydlana. Czasem rozpraszające, czy deprymujące bywa to, że przecież partnerka pachnie. Niektórzy partnerzy, czy partnerki mówią, że nieprzyjemny bywa dla nich zapach z ust czy też zapach narządów płciowych. Jest to trudne, bo jak wiemy jest on intensywniejszy podczas aktu seksualnego, ale bywa deprymujące i nie ma to nic wspólnego z brakiem miłości, chodzi po prostu o odczuwanie zapachu. Jedna z kobiet neurotypowych podała takich przykład (był on zresztą czynnikiem, który sprawił, że trafiła z mężem na terapię seksuologiczną) : mąż pojawił się w łóżku w lateksowych rękawiczkach, ponieważ nie był w stanie dotknąć jej pochwy, która była wilgotna, mokra, a oprócz tego pachniała bardzo intensywnie, zatem było to dla niego zbyt trudne.
Trudna droga do orgazmu
Dla osoby z Zespołem Aspergera kłopotliwy bywa też fakt trudności z osiąganiem orgazmu. Przyczyn jest wiele – najczęściej są to wspomniane zaburzenia sensoryczne. Niektóre osoby mówią o tym, że dla nich bolesny jest akt seksualny, ponieważ narządy płciowe są bardzo wrażliwe na dotyk. A zatem niektórzy mężczyźni nie są w stanie wprowadzić penisa do pochwy, bo jest to dla nich zwyczajnie bolesne.
Problemem może być to, że podczas orgazmu w pewien sposób tracimy kontrolę. Cechą osób z ZA jest nieustanna potrzeba kontroli, stąd też ich różne zachowania, czasem kompulsywne, czasem pewne rutyny. A zatem trudno jest im w tym momencie stracić kontrolę, żeby w pełni oddać się przyjemności seksualnej.Inna kwestia to problemy z oddychaniem. Pewne techniki oddechowe czy w ogóle oddychanie pomaga osiągnąć przyjemność seksualną – wiele znanych mi osób sygnalizuje, że tutaj ma problem.
Lęk przed eksperymentami
Zdarza się, że osoby ze spektrum autyzmu są eksperymentatorami, uwielbiają odkrywać nowe rzeczy, ale duża część osób preferuje monotonne, rutynowe życie seksualne. Niechętnie więc odnosi się do propozycji partnera, czy partnerki, żeby urozmaicić życie seksualne, zmienić pozycje. Zdarzają się nawet agresywne reakcje na próby wprowadzenia zmian. ZA odbierają je jako atak na siebie, demonstrację, że życie seksualne z nim się partnerowi nie podoba.
Zakłócenia w komunikacji
Dodatkowym problemem w osiąganiu satysfakcji seksualnej jest jeszcze komunikacja. Wiemy, że akt seksualny to w dużym stopniu komunikacja. Jeżeli komuś trudno jest odczytywać potrzeby partnera, to trudno mu podążać za partnerem. Czasem jeżeli partner/partnerka nie powie: teraz zrób to i to, teraz chcę tego czy tego, to bywa, że partner ZA sam się nie domyśli. Nie zgadnie z wyrazu twarzy, że to właśnie teraz partnerka przeżywa swoje największe uniesienie, czy jest bliska osiągnięcia orgazmu. To bywa dla par deprymujące, trudne i, jak mówią partnerki, sztuczne. Te osoby, które wcześniej żyły z osobami neurotypowymi mówiły, że to, co było kiedyś oczywiste teraz już takie nie jest i staje się problematyczne.
Depresja w zespole Aspergera
Wiele osób z ZA cierpi na depresję, a przyjmowanie leków antydepresyjnych może wiązać się z zaburzeniami libido, a zatem z obniżeniem popędu seksualnego. To też może być czynnik, który sprawy, że życie seksualne albo zaniknie, albo będzie rzadsze, albo będzie dla drugiej strony niesatysfakcjonujące.
Czasem problemem w życiu seksualnym osób, z których jedna jest osobą neurotypową, druga ze spektrum autyzmu są pewne specyficzne upodobania seksualne osób z ZA. Oczywiście jak wiemy, nie jest to szczególna cecha ZA, ale może tak być. Ma to także związek z zaburzeniami sensorycznymi. Bywa, że podczas aktu seksualnego osoba, szczególnie koncentruje się np. na stopach, na zapachu stóp, albo potrzebuje użycia określonego ubioru, czy materiału o szczególnej fakturze, czy też fascynuje ją wiązanie partnerki lub gwałtowny seks.
Ludzie z aspergerem mają problemy z odgrywaniem ról, zabawą w udawanie i podejściem symbolicznym. Praktycznie rozwala to zabawy łóżkowe typu kajdanki, maski, zabawa w doktora. Nie lubią gry wstępnej, jeśli chodzi o takie sprawy, jak lizanie sutków, seks francuski, czy polewanie się bitą śmietaną.
Jesteś w zupełnym błędzie, Toastmasters. Ja mam Aspergera a bardzo lubię robić dziewczynie minetę czy lizać sutki. Eksperymentów z bitą śmietaną nigdy nie robiłem ale myślę że chętnie bym spróbował. A co do tych kajdanek to nie wiem co tu miałeś konkretnie na myśli. Jeśli jakąś dominację to faktycznie trzymam się od tego z daleka.
Jesteś w zupełnym błędzie, Toastmasters. Ja mam Aspergera a bardzo lubię robić dziewczynie minetę czy lizać sutki. Eksperymentów z bitą śmietaną nigdy nie robiłem ale myślę że chętnie bym spróbował. A co do tych kajdanek to nie wiem co tu miałeś konkretnie na myśli. Jeśli jakąś dominację to faktycznie trzymam się od tego z daleka.
armando- rozumuje, że jesteś osobą dorosła z ZA. mój syn ma 11 lat i ZA. zaczął dojrzewać, odkrył potrzebę [masturbuje się] jak duża ilość dzieci w jego wieku. bardzo bym chciała przeczytać o twoim procesie dojrzewania, dorosłości i potrzebie tworzenia związków. jak myślisz na co zwracać uwagę i jak mu pomóc we wchodzeniu w dorosłość?
jeżeli ktoś inny ma jakieś doświadczenia to chętnie poczytam. dziękuję
Moze uda mi Ci sie pomoc. Obecnie z moim ZA mamy po 46 lat. Pierwszy zwiazek stworzylem w wieku 28 lat, z inicjatywy mojej obecnej Malzonki. Gdyby nie ona, bylbym nadal sam. Wczesniej, nawet gdy jakas dziewczyna zwrocila moja uwage, nie wiedzialem co zrobic. Czy tez raczej balem osmieszyc, wstepujac w bardzo krepujaca i niekomfortowa dla mnie role. Nie bylem w stanie stworzyc zwiazku. Byl zbyt abstrakcyjny a ja balem sie nieznanego. Nadal nowe sytuacje i ludzie stresuja mnie w sposob trudny do wyobrazenia, wiec ich unikam, jesli moge. Czas po szkole spedzalem w domu z ksiazkami. Czas w szkole na przerwie – w bibliotece. Potrzeby erotyczne zalatwialem “wlasnorecznie”, fantazjujac o kolezankach, ktore mi sie podobaly. W malzenstwie (18 lat juz!) kochamy sie sporadycznie. Latwo mnie zrazic i zniechecic. Malzonke zreszta podobnie. 12 corka, mam nadzieje, bedzie miala latwiej w przyszlosci. Czy zaluje tego co moglbym miec i przezyc? Pewnie. Tyle, ze to jak zal ryby o lataniu. I tyle w sumie.