Seksualizacja młodzieży odbywa się najczęściej poza świadomością dorosłych
Receptą jest mądra edukacja seksualna
Patrycja Wonatowska – seksuolożka, edukatorka seksualna, terapeutka, Instytut Pozytywnej Seksualności
Kiedy dowiedziałam się, że będę mamą to zaplanowałam sobie wiele rzeczy, także to jaką wizję świata i miłości chcę mu przekazać. Rzeczywistość mnie przegoniła – zanim doszło do pierwszych rozmów ona już wchłonęła cała masę niepotrzebnych, nieprawdziwych, szkodliwych informacji o ludzkiej seksualności.Mam wrażenie, że jej rówieśnicy – ośmiolatkowie – trochę za wcześnie wykazują intensywne zainteresowanie tą sferą. Dużo się też czyta o nastolatkach, które na imprezach oddają się przypadkowym chłopcom, bo chcą w ten sposób zaskarbić sobie akceptację otoczenia. Nie chcę, żeby to spotkało moją córkę.
Najważniejsza w tej sytuacji jest edukacja seksualna.
Seksualizacja – definicja
Bardzo często używamy słowa – klucza, którego znaczenie nie jest do końca jest wyjaśnione jak seksualizacja. Na czym przede wszystkim seksualizacja polega? To nieograniczony i łatwy dostęp do treści o zabarwieniu seksualnym, które znaleźć to możemy w dzisiejszych czasach wszędzie. Media wykorzystują seksualność po to, żeby sprzedać towar, żeby podnieść atrakcyjność danego produktu, danej marki. Ludzie wtedy nie zastanawiając się nad tym, przestają dostrzegać granice co jest właściwe, co jest niewłaściwe. Dzieje się to tak, bo mamy coraz mniej przestrzeni, żeby zastanowić się nad tym, co jest dla nas dobre, a co jest złe.
Pupa na billboardzie
Jeżeli zewsząd otacza nas seksualność : piersi, pupy, penisy i inne części ciała ludzkiego, które wykorzystywane są w sposób płytki, to nagle przestajemy dostrzegać tą cienką granice, tracimy subtelne poczucie, co jest dobre. Jeżeli to jest zjawisko masowe, to trudno mu się nie poddać.
Edukacja seksualna jest bardzo potrzebna
Generalnie, edukacja seksualna powinna dotyczyć tak młodych jak i dorosłych. Byłoby dobrze, gdyby była ogólnodostępna, a przekazywane treści były rzetelne i traktujące temat holistyczne, czyli obejmujące całe spektrum środowiska. Bo seksualizacja to nie tylko rodzice, to nie tylko rówieśnicy, ale właśnie media. Gdybyśmy mieli uważność na to wszystko, co się dzieje dookoła, to myślę, że ten proces udałoby się chociaż trochę spowolnić. Natomiast rzeczywistość jest dziś taka, że atrakcyjność drugiej osoby jest mierzona tym, w jaki sposób się ona zaprezentuje seksualnie, czy będzie sexy. Bardzo często prowadzi to do tego, że nie zastanawiamy się nad sobą, ignorujemy uczucie dyskomfortu. Bo fajnie jest nam w grupie, więc robimy to, co grupa robi, mimo, że nie do końca czujemy się z tym dobrze.
Zakazy rodzicielskie – droga donikąd
Zabranianie,jakichś zachowań to najgorszy wybór, bardzo często przynosi przeciwne do zamierzonych skutki. odwrotnych. Im bardziej się czegoś nam zakazuje, tym bardziej wydaje się to nam atrakcyjne. Przede wszystkim trzeba dzieci edukować, rozmawiać z nimi. To mają być swobodne rozmowy, czasami bardzo przy okazji, które pozwolą drugiej stronie na refleksję nad tym, czy to rzeczywiście jest fajne. Ważne, żeby być z taką osobą, z nastolatkiem, pokazywać mu inne sposoby spędzania czasu, zaproponować inną wizję świata. Jeżeli widzimy, że młody człowiek bardzo dużo czasu spędza w Internecie, ogląda zdjęcia, wchodzi na portale, w których ocenia się atrakcyjność innych osób, to powiedzmy mu, że warto też zobaczyć, czym ci ludzie się zajmują. Bo może jest coś, co jest bardziej fascynujące w drugim człowieku, co mogłoby zainteresować, nie tylko sama atrakcyjność. Edukacja to najlepsze rozwiązanie.
Czy edukacja seksualna może zseksualizować dziecko?
Zdecydowanie nie. Raporty Światowej Organizacji Zdrowia pokazują, że w środowiskach, w których edukacja seksualna prowadzona jest od najmłodszych lat następuje opóźnienie inicjacji życia seksualnego. Ważne jest to, żeby wyposażyć dzieci i młodzież w wiedzę, bo na ich późniejsze wybory mamy niewielki wpływ. W sytuacji, gdy będziemy podejmować decyzje za dorastające dzieci , to efekty mogą być opłakane. Natomiast jeżeli przekażemy rzetelną wiedzę, opowiemy o środkach antykoncepcyjnych, o planowaniu rodziny, o zagrożeniach o profilaktyce, to żaden z tych rzeczy nie rozbudza młodych ludzi i nie prowadzi do tego, że szybciej, chętniej i łatwiej podejmują współżycie seksualne. Traktowanie ich jako jednostki, które mają swoje umysły i potrafią się nimi posługiwać to najlepsze rozwiązanie.
Bardzo często używamy słowa - klucza, którego znaczenie nie jest do końca jest wyjaśnione jak seksualizacja. Na czym przede wszystkim seksualizacja polega? To nieograniczony i łatwy dostęp do treści o zabarwieniu seksualnym, które znaleźć to możemy w dzisiejszych czasach wszędzie. Media wykorzystują seksualność po to, żeby sprzedać towar, żeby podnieść atrakcyjność danego produktu, danej marki. Ludzie wtedy nie zastanawiając się nad tym, przestają dostrzegać granice co jest właściwe, co jest niewłaściwe. Dzieje się to tak, bo mamy coraz mniej przestrzeni, żeby zastanowić się nad tym, co jest dla nas dobre, a co jest złe.
Dodaj komentarz