Ból brzucha może mieć źródło w stresie i złym odżywianiu, ale często jest objawem zawału serca. Temat pozornie tylko niezwiązany ze zdrowiem seksualnym, bo serce dla udanego życia, także seksualnego jest tym, czym zakwas dla chleba.
dr n. med. Maciej Zarębiński – kardiolog, Centrum Medyczne Ameds
Czy to możliwe, żeby ból brzucha lub pleców oznaczał chorobę wieńcową?
Ból brzucha i ból pleców – nietypowe objawy zawału
W tym przypadku istnieją dwa problemy. Jeden problem dotyczy tego, że pacjenci wypierają ból w klatce piersiowej i mówią: a to kręgosłup, a to brzuch, a to coś zjadłem, wczoraj mnie bolało a dziś już nie boli. Jeżeli zaczynamy od takiego tekstu rozmawiając z lekarzem, to czujność lekarza jest uśpiona i można wtedy popełnić kosztujący życie błąd w diagnozie.
Maska brzuszna zawału
Czasami jest to opisywane jako maska brzuszna zawału, gdzie pacjenta nie boli w klatce piersiowej, natomiast ból odczuwa w nadbrzuszu. Ten ból jest niezwykle silny i towarzyszą temu objawy wegetatywne czyli pacjent jest spocony, blady i wtedy niezależnie od tego czy podejrzewamy zawał czy chorobę nadbrzusza, pacjent i tak powinien wylądować na izbie przyjęć, mieć zrobione EKG i parę innych badań. Ten stan na pewno wymaga hospitalizacji.
Nie ukrywajmy bólu!
Z mojego doświadczenia wynika, że częstszym problemem jest dysymulacja czyli to, że ludzie mają bóle w klatce piersiowej, ale nie chcą się do nich przyznać, bo się boją diagnozy, tego że ktoś im powie tak, masz zawał. Wolą powtarzać, że to kręgosłup, że się przepracowali.
I to są największe dramaty, bo tacy ludzie albo nie przyjeżdżają w ogóle i umierają w domu albo przyjeżdżają w drugiej, trzeciej dobie zawału, kiedy cała szkoda, która mogła się dokonać przez ten zawał, już się dokonała. Natomiast gdyby przyjechali w momencie, gdy zaczęło ich boleć, najlepiej w pierwszej godzinie, a na pewno w pierwszej dobie, to jest duża szansa, że przy obecnym stanie wiedzy i technologii, wyszliby z zawału obronną ręką.
Dodaj komentarz